Tradycyjnie ale bez rutyny
Kultywując wielkopostne tradycje Katolicki Klub Turystyczny Wędrowiec wyruszył w marcu na Drogę Krzyżową. Ten rodzaj wyjazdu już zwyczajowo cieszy się wielkim zainteresowaniem i kompletna lista uczestników wyprawy jest z reguły gotowa rankiem w pierwszym dniu zapisów. Nie inaczej było w tym roku. Jednak wszechobecnie panujący sezon grypowy zdziesiątkował uczestników i sprawił, że wszyscy chętni z długiej listy rezerwowej wzięli udział w tym wyjeździe. Każdy na czas dotarł na miejsce zbiórki na parkingu przy kościele pw. św. Rocha w Rzeszowie – Słocinie. Wyjechaliśmy jak zwykle bardzo wcześnie, w sobotę, 12 marca 2016 r. Bez przeszkód dotarliśmy do Raby Niżnej, pierwszego punktu na naszej trasie pieszej, będącej zwyczajowo podstawową częścią programu każdego wyjazdu.
Klubowa Droga Krzyżowa, to jednak nie tylko tradycyjna wycieczka, to przede wszystkim niecodzienne doświadczenie, a także czas na zastanowienie się i przemyślenie, jak ja osobiście i my razem, podążamy drogą wiodącą za Znakiem Zbawienia, jakim jest Krzyż Chrystusa. O potrzebie takiego właśnie podejścia do tajemnicy Drogi Krzyżowej przypomniał nam Ojciec Duchowny w homilii, w czasie Mszy świętej, w kościele pw. św. Józefa Robotnika w Rabie Niżnej. Aktywne uczestnictwo w niej, poprzedzające wyjście na ten nietypowy szlak, było dobrym przygotowaniem do przeżycia Drogi Miłości. Rozważania kolejnych stacji nawiązywały do zjawisk przyrody i codziennych zdarzeń, jakich doświadczamy w życiu. Wędrując w zadumie nie zapamiętywaliśmy się w bólu męki i współczuciu. Naszym przewodnikiem był przecież Krzyż niesiony na przedzie, znak podstawowego celu – zwycięstwa Zmartwychwstania. Wszystko inne było tylko drobnym dodatkiem do wędrowania za tym Znakiem Zbawienia.
Wspinaliśmy się na jedno z charakterystycznych wzniesień Beskidu Wyspowego: Luboń Wielki. Trasa początkowo wiodła szerokim i wygodnym szlakiem otaczającym górę. Stopniowo jednak zmieniała się w bardziej wymagającą. Pokonywaliśmy strome, kamieniste, miejscami śliskie i zaśnieżone zbocze z powalonymi drzewami. Nie obyło się bez upadków, pomagania sobie wszystkimi kończynami i wzajemnego wspierania. Nawet drobna pomoc była bardzo ważna, aby bezpiecznie zrobić kolejny krok i dotrzeć do celu. To podejście na szczyt, było również końcowym odcinkiem naszej Drogi Krzyżowej. Ostatnie stacje rozważaliśmy przy krzyżu stojącym przed wierzchołkiem na granicy Rezerwatu Przyrody Luboń Wielki. W taki sposób dotarliśmy oznakowanym na czerwono szlakiem do schroniska, gdzie był czas na ciepły posiłek, odpoczynek i wspólną fotografię. Przyjęliśmy także do swojego grona kolejnych nowych adeptów wspólnego wędrowania.
W dalszym naszym wędrowaniu wspięliśmy się jeszcze na Królewską Górę, gdzie znajduje się wieża widokowa. Z tarasów wznoszących się powyżej koron drzew można było dostrzec okoliczne panoramy. Zeszliśmy do centrum Rabki Zdroju. Przespacerowaliśmy się obok głównych atrakcji tego znanego uzdrowiska, w którym leczą się przede wszystkim dzieci. W parku zdrojowym przyjemnie spędziliśmy wolny czas wdychając solanki przy tężni i kosztując wód mineralnych w pijalni. Zatrzymaliśmy się też przy pomniku, na którym przedstawiono św. Mikołaja – biskupa z Mirry, troszczącego się o biednych, a teraz tak ważnego dla wszystkich dzieci. Zobaczyliśmy również stary drewniany kościół pw. św. Marii Magdaleny, w którym po powstaniu nowej świątyni parafialnej, urządzono muzeum Władysława Orkana. Zbliżał się wieczór. Musieliśmy opuścić miłą Rabkę Zdój i wrócić do domu.
Jadąc autobusem podsumowaliśmy kończącą się wyprawę. Każdy z nas przywiózł z niej nieco odmienne doświadczenia i refleksje, chociaż wszyscy przeszliśmy tą samą drogą i dostaliśmy te same plakietki oraz kolejną kartę z radami dla wędrowców.
Wracając rozmawialiśmy o bliższych i dalszych planach. Kolejny wyjazd jest przewidziany tradycyjnie na sobotę – dnia 16 kwietnia 2016 r. Celem tej wyprawy będzie owiany legendami Lubań w Gorcach. Planujemy także następne sobotnie wycieczki, a w czasie wakacji obóz wędrowny – tradycyjne coroczne Wędrowanie z Bogiem.
Zapraszamy: weź udział w naszych wyprawach i bądź jednym z nas.
Wszystkie najnowsze informacje o naszych wyprawach znajdziesz na naszej stronie www.kktwedrowiec.pl oraz profilu fb.
Agata Dąbal