Stabilna zmienność

Katolicki Klub Turystyczny „Wędrowiec” kontynuując ambitny plan zdobycia odznaki Małego Szlaku Beskidzkiego zorganizował 20 maja 2023 r. niemałą wyprawę. Planowana trasa nawiązywała do najlepszych tradycji Klubu, bowiem było długo, szybko, wyczerpująco i pięknie. Nie zabrakło jednakże zmian i nowości. Pierwszą zmianą w charakterze wyjazdu był mniej liczny udział klubowiczów i sympatyków górskich wędrówek. Pomimo tego, zwyczaje uczestników i dobry humor pozostały niezmienne.

Po wyjeździe z Rzeszowa i pozbieraniu na trasie dojazdu do Bielska Białej wszystkich wędrowców, na dobre rozpoczęła się właściwa część wycieczki.

Jak zwykle, pierwszym i niezmiennym punktem programu, była Msza św. Uczestniczyliśmy w niej w miejscu innym niż było zaplanowane, bo w kościele pw. Chrystusa Króla, w dzielnicy Bielska Białej o nazwie Leszczyny. W tym nowoczesnym obiekcie, dzięki ciepłym barwom dominującym w wystroju wnętrza, było nadspodziewanie przytulnie.

Czytania i nauka koncentrowały się na zbliżającej się uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego, przypadającej w niedzielę. Wybiegając nieco do przodu, pamiętaliśmy także o kolejnym święcie: Zesłaniu Ducha św. Musimy bowiem pamiętać nie tylko, że czeka na nas przygotowane miejsce w niebie, ale także o tym, że zostaliśmy obdarowaniu wszystkimi potrzebnymi darami. Przyjmując Ducha św. dostaliśmy wszelkie dobra. Teraz potrzeba naszej dobrej woli, aby zrobić z nich dobry użytek. Na co dzień i w każdej innej sytuacji, także nietypowej, dajemy świadectwo. Pokazujemy kim jesteśmy, nie słowami, ale naszą postawą. My decydujemy o tym, co robimy z posiadanymi darami Ducha św. Od naszych wyborów zależy, co wyniknie ze spotkania innych ludzi z nami. Dawajmy więc stale dobre świadectwo o tym, kim jesteśmy.

Po Mszy podjechaliśmy do kolejnej dzielnicy Bielska Białej – Straconki, gdzie na drogowskazie widniała czerwona kropka oznaczająca równocześnie początek i koniec szlaku. Od niej rozpoczęła się nasza majowa wędrówka. Tym sposobem zaliczyliśmy już obie kropki Małego Szlaku Beskidzkiego, poprzednia była na Luboniu Wielkim, który zdobyliśmy w marcu 2023 r.

Maszerując sprawnie i bez większych problemów dotarliśmy na Hrobaczą Łąkę, zdobywając po drodze niewielkie wzniesienia: Czupel, Gaiki i Groniczki. W uznaniu naszego wysiłku był tutaj dłuższy postój, przed nie całkiem pozbawionym wzniesień zejściem w dolinę Soły i szturmem na górę Żar. Zanim jednak nasze nogi poodbijały się na asfaltowej drodze wznoszącej się w kierunku zbiornika elektrowni Porąbka, to mogliśmy się cieszyć pięknem wiosennych lasów i podziwiać kunszt inżynierów w postaci okazałej zapory.

Na górze Żar przyjęliśmy do naszego grona aż 4 nowych adeptów wędrowania z Klubem oraz nagrodziliśmy stałych bywalców naszych wypraw, czyli tatę z synem, którzy zdobyli odpowiednio odznaki: Srebrnego Wędrowca i Złotego Wędrowniczka. Dodatkową nagrodą – dla wszystkich – były piękne panoramy rozpościerające się dokoła miejsca naszego odpoczynku.

Ostatni etap wędrówki to zejście przez Cisową Grapę do Przełęczy Kocierskiej, gdzie czekał na nas autobus.

Przejście całej zaplanowanej trasy zajęło nam prawie 10 godzin. Cudna pogoda, słoneczna, bez letniego skwaru i uciążliwego wiatru sprawiła, że całą trasę pokonaliśmy wyjątkowo sprawnie. Pomruki odległej burzy słyszalne pod koniec dnia skutecznie zmobilizowały nas do ostatniego wysiłku, przed dojściem do bezpiecznej przystani, jaką był nasz autobus. Obawy, że na finał zmokniemy okazały się jednak płonne i nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości.

Zapraszamy na kolejną, nieco krótszą trasę, już 17 czerwca 2023 r. – na następnym odcinku Małego Szlaku Beskidzkiego: z Palczy do Krzeszowa.

Do zobaczenia.

Agata Dąbal

Opublikowano dnia: 24.06.2023