Śpiewająco na Kozie Żebro

Członkowie i sympatycy Katolickiego Klubu Turystycznego „Wędrowiec” PTTK Rzeszów w sobotę 22 listopada 2014 r. wyruszyli na kolejną wyprawę. Celem wyjazdu były Beskidy w okolicach Wysowej. Sprawnie spakowaliśmy się wczesnym rankiem i zebraliśmy pozostałych uczestników wyjazdu po drodze do Biecza – pierwszego punktu naszej wycieczki. Tu w klasztorze Ojców Franciszkanów uczestniczyliśmy we Mszy świętej. Czcząc wspomnienie Świętej Cecylii – patronki muzyki kościelnej wyśpiewaliśmy radosne „alleluja”, wypraszając łaski na dalszą drogę. Szczere życzenia złożone nam przez Gospodarza tego miejsca, przypominające motto naszego Klubu „Jest błotko – jest impreza”, spełniły się tym razem w całej pełni.

Przejeżdżając przez Biecz podziwialiśmy jego zabytki i z uwagą wysłuchaliśmy opowieści naszego przewodnika Pana Zygmunta Solarskiego o długiej historii miasta, jednego z najstarszych w tej części Polski.

Przełęcz Małastowska, skąd zaczęliśmy pieszą część wyprawy, powitała nas w zimowej szacie. Była okazja do zdjęć i pierwszej zabawy śnieżkami. Szybko jednak spoważnieliśmy na mieszczącym się tam cmentarzu wojennym z czasów pierwszej wojny światowej – świadku niepotrzebnych walk i śmierci w imię ambicji władców. 100-lecie wybuchu tej wojny, które właśnie wspominamy, jest dobrą okazją do refleksji i podjęcia wysiłków, aby taki straszny czas nigdy się już nie powtórzył.

Po krótkiej wspinaczce do schroniska, zeszliśmy w tanecznym rytmie, w jesienną scenerię doliny Smerekowca i dalej do Skwirtnego, gdzie podziwialiśmy jedną z wielu pięknych drewnianych cerkwi. Błoto na trasie sprzyjało kręceniu piruetów i prezentacji różnych innych figur, przy których utrzymanie równowagi było czasem zdecydowanie zbyt trudne.

Przed właściwą częścią naszej wyprawy czekała nas jeszcze jedna atrakcja: przejście przez bród na potoku o nie najniższym poziomie wody. Pokonaliśmy go w różny sposób: przechodząc w zabranych przezornie gumowcach, albo po prostu przebiegając na tyle szybko, aby woda nie zdążyła wlać się do butów. Niektórzy próbowali wspólnymi siłami zbudować przeprawę z drewnianych pni, co nie było zadaniem łatwym, a inni po prostu poszli szukać kładki lub mostka. Każdy z zastosowanych sposobów okazał się na tyle skuteczny, że zdołaliśmy się zebrać na drugim brzegu w komplecie i wyruszyć razem na Kozie Żebro. Podchodząc na to najwyższe wzniesienie na naszej trasie, mogliśmy obserwować, jak wraz z wysokością zmieniały się warunki: od jesiennego błota do zimowej scenerii na szczycie. Tam uroczyście przyjęliśmy do naszego grona nowych członków. Ostatnim akordem było strome i śliskie zejście do Wysowej, gdzie w radosnym nastroju skosztowaliśmy w parku zdrojowym wód mineralnych.

Wracając do domu byliśmy dumni z tego, jak wszyscy razem pokonaliśmy nie najłatwiejszą trasę w jesienno-zimowych warunkach. Nikt się nie wykruszył, nie zrezygnował, nie narzekał. Przez cały dzień wszystko szło nam śpiewająco: nie mieliśmy żadnych opóźnień, zdołaliśmy przejść trasę utrzymując dobre tempo, pokonaliśmy wszystkie przeszkody na drodze i wracaliśmy w radosnych nastrojach. Za te niezapomniane wrażenia dziękowaliśmy Bogu i sobie nawzajem. To była fantastyczna impreza, w genialnym błotku, którego pamiątkę każdy z nas przywiózł sobie do domu na butach, spodniach, ochraniaczach, a czasem nawet na kurtkach i plecakach.

Z niecierpliwością czekamy na ostatni w tym roku wyjazd planowany na 13-go grudnia. Kończąc, wraz z końcem roku, kolejny etap działalności Klubu, będziemy wyglądać w zbliżającym się czasie adwentu nowych pomysłów i propozycji wspólnego wędrowania, pozwalającego poznawać Boga przez wspaniałość otaczającego nas świata. Bieżące informacje są na naszej stronie internetowej www.kktwedrowiec.plfacebooku.

Zapraszamy także na comiesięczne spotkanie w budynku przy parafii Św. Józefa w Rzeszowie-Staromieściu – o godzinie 19.00, w piątek, 5 grudnia 2014 r., przed dniem Świętego Mikołaja. Na pewno będzie to dobra okazja do poznania kolejnych ciekawych miejsc blisko nas. Klubowe wyprawy to niezbity dowód, że nie trzeba wyruszać daleko i drogo płacić, aby przeżyć coś niezwykłego i dobrze się bawić.


Agata Dąbal

Opublikowano dnia: 29.11.2014