Bądź gotowy
W październikową sobotę członkowie i sympatycy Katolickiego Klubu Turystycznego „Wędrowiec” wybrali się w Bieszczady. Celem nie były połoniny i najwyższe partie tych gór, ale mniej znane wzniesienia Otrytu, które podziwialiśmy w całej okazałości jesiennych barw.
Prognozy, i nawet poranek, nie zapowiadały tak fantastycznego dnia. W Lutowiskach, dokąd przyjechaliśmy autobusem, było mglisto i zimno. W panoramie tej niewielkiej miejscowości wyróżnia się bryła nietypowego, jak na tamte okolice, kościoła w stylu neoklasycystycznym. Ten obiekt był świadkiem zawiłych losów tamtych ziem. Teraz odnowiony i pięknie utrzymywany, zapewnił nam schronienie i możliwość uczestniczenia w Mszy świętej. Obchodzone 24 października 2015 r. wspomnienie bł. Jana Balickiego, urodzonego w Staromiejskiej Parafii, oprawa muzyczna jaką zapewnili młodzi parafianie ze Słociny, którzy dołączyli do naszego grona, nauka wygłoszona przez naszego Ojca duchownego, ks. Wojciecha posługującego w parafii w Boguchwale, pokazały, że żywy kościół, we wszystkich swoich przejawach ubogaca nawzajem swoich członków i otwiera nowe horyzonty trwale zakotwiczone w nauce Chrystusa. W gościnnym wnętrzu świątyni pw. św. Stanisława Biskupa śpiewająco uczciliśmy Boga i przypomnieliśmy sobie, że zawsze należy być gotowym na spotkanie z nim. W bliskiej perspektywie listopada – miesiąca modlitw za zmarłych i zbliżającego się końca roku, uświadomienie sobie wiecznej radości jaka może być udziałem każdego z nas, kazało spojrzeć na sprawy ostateczne z innego punktu widzenia. Nie przez pryzmat własnego egoizmu i poczucia straty, ale szczęścia z możliwości udziału w chwale Boga, jaką On sam obdarza wiernych.
Czas późniejszego wędrowania pokazał nam jeszcze jedno: nie wolno się zniechęcać zanim podejmie się wyzwanie. Będąc gotowym nawet na spore trudności można zostać tylko mile zaskoczonym, że jest o wiele lepiej niż przewidywaliśmy. Wyjeżdżając spodziewaliśmy się strasznego błota, chaszczy, drogi na przemian wznoszącej się w górę i opadającej w dół, a przede wszystkim wilgotnej, jesiennej pluchy. Zamiast tego czekało na nas tylko trochę błotka, tak by stało się zadość klubowemu zawołaniu: „jest błotko jest impreza”. Trasa była szeroka jak autostrada, a jedno powalone drzewo tylko nieco ją urozmaiciło. Droga wiodła wierzchem Otrytu i żeby się wspiąć na szczyt, z którego będzie można zejść, musieliśmy specjalnie powędrować na Trohaniec, aby go „zaliczyć” zgodnie z obyczajem.
Na naszym szlaku w odbudowanym schronisku zwanym Chata Socjologa, w zamian za poskładanie drewna zostaliśmy ugoszczeni ciepłą herbatą, a zbieracze pieczątek mogli poczuć się usatysfakcjonowani: zielona zdobna pieczęć zajmowała prawie całą stronę książeczki. Przyjęliśmy też do naszego grona wyjątkowo liczną grupę nowych „Wędrowców” – osiem osób.
Niebo się przetarło i od południa towarzyszyła naszej wędrówce piękna pogoda. Nie zawiodły nas bieszczadzkie lasy w promieniach popołudniowego słońca: mieniące się złotem zwiewnych, drżących listków brzóz, płonące czerwienią dostojnych buków, zdobne malachitem jodeł i świerków, piękne z każdej perspektywy, tej bliższej i tej dalszej. Pozostały wspomnienia i zdjęcia. W każdym kotłowała się cała mieszanka uczyć: żal, że wszystkie te cuda są tak ulotne, ale i radość, że dane nam było je podziwiać.
Wracaliśmy w atmosferze niezwykłej, jak na Klubowe standardy, bo ze śpiewem przy akompaniamencie gitary. Wraz ze słowami piosenek szukaliśmy dobrej drogi, czując dyskretną obecność bieszczadzkich aniołów oraz animusz wojaków i nieśmiałość panien. Trzeba było odbyć pięćdziesiąt wyjazdów, w ciszy przerywanej pochrapywaniem, żeby się doczekać prawdziwego koncertu piosenki wędrownej. Dziękujemy nowym członkom naszego Klubu za te przeżycia i mamy nadzieję, że również w przyszłości będziemy mogli uczestniczyć w czasie kolejnych wypraw we wspólnym śpiewaniu. Może taki nastrój zagości również na kolejnych klubowych spotkaniach.
Najbliższa wspólna przyszłość to wyjazd w Beskid Niski – już 14 listopada 2015 r. Informacje o kolejnych wyprawach i innych formach działalności są na stronie internetowej Klubu oraz na Facebooku.
Bądź na bieżąco i na czas dołącz do nas.
Agata Dąbal