Łopienie pełne niespodzianek
Prognozy pogody na sobotę 18 lutego 2023 r. były fatalne. Przez cały dzień miał padać deszcz, a w najlepszym razie deszcz ze śniegiem, przy temperaturze około 0°C i bardzo silnym wietrze, przed którym ostrzegano także w alertach.
Polegając na rozsądku zarówno naszego Przewodnika, jak i Prezesa, najwytrwalsi Wędrowcy wsiadali do autobusu w deszczu i chłodzie i jechali w taki czas, aby zdobywać mniej znane szczyty Beskidu Wyspowego. Decyzja o wyjeździe okazała się bardzo trafna, a cała wyprawa pełna niespodzianek.
Zaczęło się od prezentu jaki uczestnicy wyprawy dostali w czasie jazdy do Tymbarku. Był to nowy, bardzo przydatny gadżet: elastyczna taśma odblaskowa z rzepem, która doskonale sprawiła się na szlaku i będzie użyteczna również w czasie rowerowych wycieczek. W autobusie zostały także rozdane tradycyjne plakietki z logo klubu i hasłem bieżącego wyjazdu, a dla chętnych specjalne klubowe kalendarze na cały rok 2023 i styczeń 2024. Była także pamiątkowa książka z wyjazdów w roku 2022. Równocześnie okazało się, że pomimo iż 18 lutego to był pierwszy dzień zapisów na wyjazd z Drogą Krzyżową (planowany na marzec), to nie ma już miejsc, co wprawiło w konsternację bardzo wielu uczestników, planujących dokonać zgłoszenia właśnie w czasie porannego przejazdu. To wszystko wydarzyło się z samego rana i był to dopiero początek zaskakujących zdarzeń.
W Tymbarku powitało nas słońce, które towarzyszyło nam w czasie całej pieszej wędrówki, aż do popołudniowego powrotu do autobusu.
Klasyczna, starodawna bryła kościoła pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny zadziwiała swoim jasnym wnętrzem, z pięknymi malowidłami i chórem aniołów nad organami, którzy ze zdziwieniem spoglądali na mało śpiewnych Wędrowców. Pomimo, iż główny ołtarz jest w renowacji, to pozostały na nim płaskorzeźby po obu stronach Tabernakulum, przedstawiające Maryję pochyloną nad Jezusem jako Nowonarodzonym Dzieciątkiem, a po drugiej stronie nad Jego Ciałem zdjętym z krzyża. Był to szczególnie wymowny znak na ostatkową sobotę poprzedzającą rozpoczęcie Wielkiego Postu.
W trakcie Mszy św. czytania i kazanie Ojca Duchownego skupiły naszą uwagę na wierze, ale nie tej zabobonnej i pełnej przesądów. Mówiły o wierze w Boga i zawierzeniu Bogu. Zbrojni w taką ufność na dobre rozpoczęliśmy kolejny dzień wspólnego wędrowania.
Przed wyjściem na szlak czekała nas kolejna niespodzianka: uroczystości z okazji urodzin Ojca Duchownego. Odbyły się ze wszystkimi tradycyjnymi atrybutami: tortem, dmuchaniem świeczek i śpiewem „Sto lat”.
Po mozolnym wspinaniu się na kolejne wzniesienia doszliśmy na Łopień (mijając po drodze Łopień Wschodni i Łopień Środkowy) i podeszliśmy na polanę z krzyżem i tablicą pamiątkową poświęconą św. Janowi Pawłowi II. Czekały tu na nas piękne widoki i kopny śnieg. Pomimo wiatru zdołaliśmy zrobić wspólne, pamiątkowe zdjęcie na stoku, z widokiem na rozległe panoramy. Na chwilę odpoczynku i posiłek schroniliśmy się pod wiatą, gdzie było wyjątkowo zacisznie. Tu zastał nas krótki i rzęsisty deszcz, który nie przeszkodził w celebrowaniu uroczystego przyjęcia do wspólnoty Katolickiego Klubu Turystycznego Wędrowiec nowych chętnych do chodzenia razem po górach. Stałym bywalcom zostały także nadane z właściwym pietyzmem odznaczenia Brązowego i Złotego Wędrowca, które niewątpliwie będą zachętą i przykładem dla początkujących adeptów.
Nieprzetartym, zaśnieżonym szlakiem zeszliśmy do przełęczy Rydza Śmigłego, gdzie znajduje się kamienny obelisk z 1938 roku, oraz krzyż, postawione na pamiątkę walk Legionów Polskich w 1914 roku. Tu czekała na nas kolejna z niespodzianek: miłe spotkanie z grupą znajomych piechurów z Oddziału PTTK z Rzeszowa, wędrującą po Beskidzie Wyspowym w czasie dwudniowego wyjazdu.
Kolejny odcinek naszej trasy to powrót do Tymbarku. Szlak wiódł częściowo asfaltową drogą, a w części leśnymi duktami. Mijaliśmy tablice wyznaczające ścieżkę krajoznawczo-przyrodniczą Słopnice Zaświercze. Śniegu nie było prawie wcale. Można było marzyć o wiośnie, zieleni, owadach, ptakach i wszystkim, co zostało przedstawione na kolorowych fotografiach prezentujących bogactwo przyrody tego terenu. Spokojnie i radośnie, w ostatnich promieniach lutowego, popołudniowego słońca wróciliśmy do czekającego na nas autobusu.
Zdążyliśmy się przebrać i zaczął padać deszcz. Schronieni w autobusie mieliśmy czas na załatwienie wszystkich formalności związanych z opłatami, a przede wszystkim z książeczkami do odznak. Następną, ale nie ostatnią, niespodzianką było wręczenie Certyfikatów Zdobywcy Korony Ustrzyckich Gór, tym którzy uzyskali je uczestnicząc w dwóch wyprawach zorganizowanych przez Klub, w listopadzie i grudniu 2022 r.
Ostatnią atrakcją był trzydaniowy urodzinowy obiad, z deserem w postaci smakowitej szarlotki. Wszystko to zostało zaserwowane w znanym nam i wyjątkowo przyjaznym dla Wędrowców miejscu w Słopnicach. Po tak spędzonym dniu byliśmy nie tylko pełni, ale nawet przepełnieni, zarówno dosłownie, jak i w przenośni, bowiem wrażeń i zaskoczeń nie brakowało.
Wracaliśmy do domu w strugach ulewnego deszczu. Ogromne brawa należą się Panu Kierowcy, który bezpiecznie i szybko dojechał do Rzeszowa.
Kolejny wyjazd to, zgodnie z klubową tradycją, Droga Krzyżowa, która w tym roku będzie wiodła na Luboń Wielki.
Zapraszamy nie tylko na ten szczególny wyjazd, ale na każdą wyprawę zorganizowaną przez Katolicki Klub Turystyczny Wędrowiec. Na pewno każda z nich w jakiś sposób zaskoczy, a może nawet wprawi w osłupienie, albo wciągnie jak magnes w szeregi Wędrowców.
Agata Dąbal