Jesienne ucztowanie

Listopadowa aura z reguły nie zachęca do wędrówek po górach. Jednak Wędrowcom niestraszne jesienne szarugi, a słoneczny blask przed nastaniem zimy jest szczególnie cenny. W sobotę, 12 listopada 2022 r., Klubowicze i sympatycy wyruszyli na kolejną wyprawę, aby zdobywać Koronę Gór Ustrzyckich. Pogoda była wyjątkowo przyjazna i pokazała wszystkie walory właściwe dla tej pory roku.

Ze względu na krótkie dni wyjechaliśmy wcześnie, aby rankiem, w kościele pw. św. Józefa Robotnika w Ustrzykach Dolnych, uczestniczyć we Mszy św. W czasie liturgii wspominaliśmy tych, którzy już z nami nie wędrują i modliliśmy się za wszystkich zmarłych. Czytania i Ewangelia nawiązywały do kończącego się roku liturgicznego i przyjścia Chrystusa na końcu czasów. W tym kontekście szczególnie dobitnie zabrzmiało zasadnicze pytanie: „czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” Nie szukajmy na nie odpowiedzi oglądając się na innych, ale zapytajmy sami siebie: czy Syn Człowieczy znajdzie we mnie żywą wiarę?

Po posileniu się i przygotowaniu do pieszej części wyprawy wyruszyliśmy na szlak wiodący przez wzniesienia po północnej i zachodniej stronie Ustrzyk Dolnych, zdobywając kolejne szczyty o nazwie: Kamienna Laworta (769) – Wielki Król (732) – Mały Król (642). Następnie po przemknięciu ulicami przez centrum miasta wspięliśmy się na Orlik (618) po północno-wschodniej stronie. Tym sposobem „zaliczyliśmy” trzy z pięciu szczytów do zdobycia odznaki. Szliśmy wyjątkowo sprawnie i przed zmierzchem dotarliśmy do czekającego na nas autobusu.

W trakcie postoju na szlaku przyjęliśmy do naszego grona nowych Wędrowców i nagrodziliśmy stałych bywalców. Maja i Klara, nasze najmłodsze uczestniczki wspólnych wędrówek zdobyły odznaki Brązowego Wędrowniczka. Natomiast jeden z naszych kolegów za jednym zamachem zdobył wszystkie trzy Klubowe odznaki: Brązowego, Srebrnego i Złotego Wędrowca. Wszyscy byliśmy dumni z nadania tych odznak i z radością, przy aplauzie grupy, zostały im uroczyście wręczone, z zachowaniem wszystkich Klubowych obyczajów. Dla nowych adeptów wędrowania są oni przykładem, że jak się chce, to można wiele osiągnąć.

Jesienne wędrowanie to była prawdziwa uczta dla naszych oczu. Choć wiele drzew było już nagich, to na ich tle płonęły złotym blaskiem smukłe modrzewie. Brak liści na gałęziach pozwalał na zobaczenie panoram, które w lecie są niewidoczne, bo schowane za koronami drzew i warstwą krzewów. Pod nogami ścieliły się kobierce we wszystkich odcieniach brązów, przetykane lśniącym, mięsistym błotem, lepkim i śliskim, jak za starych, dobrych czasów. Przypomnieliśmy sobie, że nie zawsze panuje susza i nie zawsze wraca się do domu w czystych butach. Przy szlaku kwitły ostatnie letnie niebieskie dzwonki i wychylały się żółte główki mleczy, myślących zapewne już o przyszłej wiośnie. Jesienne słońce zachęcało do zatrzymania się i wygrzewania w ciepłych promieniach w zacisznym miejscu.

Oprócz uroków jesiennej pogody ścieżka wyznakowana dla zdobywców Korony Gór Ustrzyckich zapewniała także ucztę dla ducha. Na każdym „koronnym” szczycie była tablica z legendą związaną z tym miejscem. Można było przeczytać o tragicznych losach Laworty, pysznych kniaziach zwanych korolami, chcących polować na anioły i Prymku porwanym przez orła.

Krótki dzień miał się ku końcowi, ale na Wędrowców czekały jeszcze dalsze niespodzianki i atrakcje. Zgodnie z Klubowym hasłem było błotko i była też impreza.

O zmierzchu dotarliśmy na miejsce przygotowane pod ognisko. Była prawdziwa uczta. Nie tylko tradycyjne kiełbaski i pieczony chleb z dodatkami, ale także wyjątkowo smakowity królik w ziołach, zasponsorowany przez zdobywcę trzech Klubowych odznak. Nie zabrakło także słodkości, aby stało się zadość wszystkim smakom i radościom. Świętowaliśmy bowiem imieniny naszego przewodnika: Reni. Uczciliśmy ją, życząc śpiewem błogosławieństwa na 100-lat. Śpiewający Wędrowcy to rzadki widok, więc tym bardziej należy podziwiać entuzjazm i chęć pokazania naszej szczególnej sympatii dla Pani Przewodnik.

Po owocnie spędzonym dniu, w doskonałych humorach, wróciliśmy bezpiecznie do domu.

Zapraszamy na drugą część wyprawy po Koronę Gór Ustrzyckich już 10 grudnia 2022 r.

Do zobaczenia.

Agata Dąbal

Opublikowano dnia: 23.12.2022